sobota, 26 kwietnia 2014

15.

Tak jak napisałam w poprzednim poście, w czwartek udałyśmy się ponownie do domu mojej cioci, żeby powtórzyć sceny, które nie wyszły nam najlepiej za pierwszym razem. Tym razem byłyśmy umówione na rano, żeby nagrać wszystko na spokojnie i w dobrym świetle. Uwinęłyśmy się w ok. 2 godziny i poszłyśmy do Dominiki, żeby obejrzeć wszystkie nagrania i zdjęcia z tego dnia. Później miałyśmy zabrać się w końcu za piec czarownicy, ale miałyśmy za mało materiałów i uznałyśmy, że zabierzemy się za to po majówce.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz